Profil użytkownika unnami

Wielkie oczy (2014)

Film sam w sobie dobry, ale jak na początku pojawia mi się "Director Tim Burton" to oczekuję zdecydowanie więcej. No więc film ok, ale Burton mnie zawiódł. Srogo.

Birdman | Birdman czyli (Nieoczekiwane pożytki z niewiedzy) (2014)

Być może jestem głupi, ale ten film był strasznie nijaki, niepotrzebny nudny. Wspaniała rola Edwarda Nortona, to nie Michael Keaton zasługuje na Oscara, a Edward. Nominacji Emmy Stone też nie rozumiem. Nie podobało mi się.

Gra tajemnic (2014)

Nie no, może być. Zaraz po seansie jest spore wow, jednak po kilku dniach zdaję sobie sprawę, że to film jakich wiele, taki typowy "Oscarowy". Znakomite aktorstwo, historia dobra, można sobie obejrzeć.

Olimp w ogniu (2013)

takie to szklano-pułapkowo-mission-impossiblowe. Jak ktoś lubi te klimaty się spodoba. Trzyma w napięciu, szczypta patetyzmu, niezniszczalni ludzie i takie tam. Ale ogląda się bardzo miło, no i w końcu rozwalają cały Biały Dom, aż miło popatrzeć :D

Hobbit: Niezwykła podróż (2012)

Film "Hobbit" - świetny! Naprawdę bardzo dobry, o ile będziecie pamiętali, że to nie jest Władca pierścieni, jedynie film w tej samej krainie z podobnymi/tymi samymi bohaterami, tu chodzi o co innego. Może w produkcji rozmach jest podobny, jednak historia jest już mniejsza, skromniejsza, nic tu całemu Śródziemiu nie zagraża (przynajmniej jeszcze nie). Film jest mniej mroczny, bardziej kolorowy (in a good way), bardziej baśniowy, ale wciąż ma to coś, postacie, historia, kolejne stworzenia... oh, jak miło wrócić do tego Śródziemia, tego jeszcze takiego pozytywnego i nie mrocznego jak we Władcy.

A 48 klatek - no cóż, kwestia przyzwyczajenia, po 15 minutach przyzwyczaicie się i nie będzie różnicy, jeszcze nie mam zdania na ten temat, taka ciekawostka, ale chyba bardziej na plus.

W sumie - jak otworzycie umysły i nie będziecie oczekiwali powielenia pierwszej trylogii, to będziecie zadowoleni.

PS. Nie, nie czytałem książki.

Atlas chmur (2012)

Obejrzałem. I w sumie mimo, że ciężko powiedzieć o czym jest ten film a raczej sześć filmów (wtedy łatwiej) to jakoś mi się tak dziwnie podobało. Dla mnie trochę za bardzo rozwleczony, aczkolwiek tylko raz pojawiła mi się myśl "skończ się wreszcie'. W sumie polecałbym obejrzeć, jako ciekawostkę, coś czego jeszcze nie było w kinie (było łącznie dwóch, trzech historii, ale sześciu jeszcze nie :D).

Les Miserables Nędznicy (2012)

Najbardziej oczekiwany przeze mnie "Oscarowy pewniak". Polski tytuł "Les Miserables Nędznicy" podobnie koszmarny jak "Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom" :/

Poradnik pozytywnego myślenia (2012)

Ciekawi mnie co z tego wyszło, polski tytuł koszmarny.

Resident Evil: Retrybucja (2012)

Lubię absurd, ale to już nie było nawet absurdalne, no chyba, że absurdalnie głupie.

Frankenweenie (2012)

Jak podobała się Gnijąca Panna Młoda, to i się spodoba to. Dla mnie na takie siedem, fajnie się oglądało, totalna abstrakcja.

Strażnicy marzeń (2012)

Poczułem się jak dziecko, wow, to rzadkie. Dubbing polski nie przeszkadzał.

Dziedzictwo Bourne'a (2012)

Co nie tak było z tym filmem? Nie wiem, ale coś bardzo nie tak i mam nadzieję, że nigdy żadna kolejna część już nie powstanie.

Mroczny rycerz powstaje (2012)

Film roku. I to zakończenie! Oscara dla aktora grającego Alfreda. I za scenariusz. I wszystkie techniczne. Co za film, damn you. ;O

Na minus - Bane, jednak Joker to to nie jest. Na plus - Kocica, genialna Anne Hathaway.

Niesamowity Spider-Man (2012)

Aha, film "The Amazing Spider-Man", pytanie: po co? Nic nowego, nic jakoś zaskakującego, ten sam film nakręcony raz jeszcze. Obejrzeć można, bez zachwytów jednak. Andrew Garfield i Emma Stone fajniejsi niż duet z pierwotnej trylogii.

Ty będziesz następna (2009)

Debilny, plus za nowatorskie narzędzie do zabijania :P

Kronika (2012)

Fajny pomysł (nie jakiś nowatorski, ale fajny) ale gorzej z wykonaniem, pod koniec się rozjeżdża za bardzo.

W garniturach (2011)

Najlepszy serial ubiegłego lata, z niecierpliwością czekam na drugi sezon!

Tajemnice Smallville (2001)

Miał swoje wzloty i upadki, ale to naprawdę bardzo dobry serial. Mimo, że w niektórych momentach kompletnie pomotali fabułę i nie patrzyli na to, co zaprezentowały filmy kinowe, to i tak bardzo fajnie się oglądało.